31 lipca 2013

Bardzo udany, a zarazem męczący dzień 
Najpierw Schönbrunn później Dunaj, a na końcu sklepy szkoda tylko, że za późno się tam wybraliśmy.. Szkoda, że są otwarte tylko do 19, ale jutro nadrobimy :D 
Najbardziej szkoda mi tego, że nie spotkałam się z chłopakami i tego, że się z nimi nie spotkam :( Ale niestety nie udało się.. Szymon jak ja wytrzymam tyle czasu bez Ciebie ;( 
A jutro 7 godzin jazdy i  domek :D
Buziaki ;***  
Kocham Cię Szymon ♥

1 komentarz:

  1. nie spotkacie się ? ojj ;c
    dziś już wracasz ? jeeeeest ! :D

    OdpowiedzUsuń